Pisałem tego posta już raz, a to wystarczyło, żeby po tym jednym razie mieć ochotę srogo poprzeklinać i pobić kilku ludzi. Pisałem go ponad godzinę, w pełnym skupieniu, a po skończeniu i "opublikowaniu", strona została przeładowana, a post zniknął, tak po prostu. Wiecie, koleś chowa króliczka do kapelusza, robi power poof i inne woo doo, a króliczek znika. Post nie opublikował się, nie zapisał. Zesrał, zniknął, zdefragmentował. Szlag by cię, przeklęty Blogspocie, szlag by cię, przeklęty Bloggerze, szlag by cię, przeklęta technologio Google, życie nie ma sensu, powinniśmy się wszyscy iść i zabić.
Żart. Nie chce mi się pisać drugi raz tego samego, więc korzystając z dramatycznej sytuacji, jaka to mi się przydarzyła, polałem trochę wody, żeby zapchać pierwszy akapit. Teraz muszę zrobić to samo z akapitem drugim. Cieszycie się, prawda? Taki trochę paradoks, bo dostałem propozycję wywiadu, którego jednym z tematów miałoby być to, jak inspiruję swoich czytelników. Odpowiedź brzmi: leję wodę, używam manipulacji, indoktrynacji i innych trudnych słów dla omamienia czytelników i cieszę się, że dostaję komentarze w stylu, "fajne zdjęcia super, wejdź na muj blog". Już lecę.
Dobra, nie chce mi się rozpisywać też tutaj. Ubrania, klasycznie, od CNDirect. Zrobiłem sobie rozpiskę ubrań, które dostałem i wyselekcjonowałem z niej ubrania, które nadal noszę. Wyszło mi, że z 35-40 rzeczy, jedynie 8 noszę do dzisiaj, a z tych 8 może tylko 3 rzeczy mogą pochwalić się jakością, która w Europie uchodzi za przeciętną, łamane przez dobrą. Tylko nie mówcie nikomu, że znowu narzekam na sklep, który daje mi darmowe ubrania. Ujmując to w ten sposób czuję się jak hołota, której nie stać na najtańsze ubrania. Ups. Muszę kupić nowe buty.
Pamiętajcie o moim Instagramie!
______________________________________________________________________
Ale kurtka wygląda fajnie :) A co tekstu... Chyba bym się wkurzyła mocno XD
OdpowiedzUsuńPost odzwierciedla całą prawdę z życia blogera :) Jak bardzo denerwujące jest to, że napiszemy się, a następnie strona nas olewa i ani nie zapisze ani nie opublikuje. Technologia jest zła :)
OdpowiedzUsuńNo tak, nic gorszego nie może się wydarzyć niż skasowanie długiego postu nad któłrym sie napracowiliśmy... Wiem coś o tym ;)
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie!
http://poradypartnerskie.blogspot.com/
Nie ma nic bardziej wkurwiającego i irytującego niż niezapisane wpisy na bloggerze. Sama kiedyś tego doświadczyłam i szlag mnie trafił więc rozumiem Cię doskonale XD
OdpowiedzUsuńCzuje powracające trendy bo takie plecaki były modne kiedy byłam w podstawówce(wychodzi na to że jestem stara , moda zatacza koło co kilka dekad!!! zgrozo!) Co do ubrań to cieszę się że jest facet który rozumie kobietę która wybiera ubrania a potem nie ma się w co ubrać. Nie chcesz podszkolić mojego męża?:P Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńZłośliwość rzeczy martwych często robi swoje, doprowadzając nas do szału. Miło, że jako jeden z niewielu potrafisz napisać szczerą opinię na temat sklepu, nie udając, że wszystko jest ładne, piękne tylko po to, aby zgarniać kolejne ciuchy.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
fajne zdjęcia super wejdz na muj blog
OdpowiedzUsuńhttps://solvrz.blogspot.com/2016/05/tylko-pare-sow-o-mnie-i-o-tobie.html
też bym to tak popierdolił jak Ty, jakby mi się tak stało.
Świetne zdjęcia pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNie że coś ale mam identyczny plecak i co za przypadek że z tej samej firmy..
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,Madda
blog ->klik
Dlatego ja niemalże co dwie linijki klikam "zapisz post" ;-;
OdpowiedzUsuń[mój blog]
Tym razem coś nie pykło. Haha, ale to się nazywa złośliwość rzeczy martwych, nic na to nie poradzisz :)
OdpowiedzUsuńwww.piszepoprotu.blogspot.com
Super Zdjecia :* zapraszam na mojego bloga http://beata-szadkowska.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńOdważne i wreszcie niewyidealizowane słowa i notka, aż miło się czyta, co do blogera, też ostatnio usunęłam nie chcący posta przez aplikację na androida, bo pokazywało mi, że post ma tylko zdjęcia bez tekstu, więc pomyślałam, że to moja wersja robocza, i tym sposobem usunęłam sobie posta... krótko mówiąc bloger w realu, a bloger w apce totalnie nie grają ze.sobą, jeśli chodzi o treść postów.
OdpowiedzUsuńmamariw.blogspot.com
też mi się kiedyś przydarzyło, że napisałam dużo tekstu, a potem wszystko zniknęło.. masakra..:(
OdpowiedzUsuńświetny masz plecak! :)
Jeju, współczuję Ci sytuacji z usuniętym postem. Ja to bym sobie chyba kulkę w łeb strzeliła na Twoim miejscu. :D
OdpowiedzUsuńPS. Zawsze możesz sprzedać rzeczy słabszej jakości. ;)
http://siatkareczkablogaq.blogspot.com/
Nie powinnam się śmiać w obliczu tragizmu całej tej sytuacji ale wybacz XD
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że mi nic takiego się nigdy nie zdarzy :D
Zapraszam!
Świetne zdjęcia <3
OdpowiedzUsuńhttp://ania-grabowska.blogspot.com/
Okropna sytuacja. Gdyby przydarzyło mi się coś takiego, to chyba odechciałoby mi się już wszystkiego.
OdpowiedzUsuńCena tych ubrań mówi sama za siebie. Nie ma co oczekiwać cudów. Dlatego ja bardzo szybko zrezygnowałam z tych współprac, ponieważ nic z nich nie wynosiłam, a tylko zaśmiecałam bloga wishlistami.
Pozdrawiam.
Współczuję z postem, genialne zdjęcia *.*
OdpowiedzUsuńOj miałam już podobny przypadek... byłam tak wkurzona,że najchętniej rzuciłabym laptopem. :p
OdpowiedzUsuńhttp://stylistfashioon.blogspot.com/
Dobre lanie wody! Serio, dobrze się czytało.
OdpowiedzUsuńPodobają mi się te zdjęcia, są świetne.
Nie znalazłam czasu na skomentowanie poprzedniego posta, ale korzystając z tego, że mam już wakacje (:D), chociaż tutaj zostawię coś po sobie. Robię to po to, żebyś nie zapominał, że jednak masz kreatywnych czytelników, którzy nie piszą "wejdź na muj blog".
OdpowiedzUsuńCo do poprzedniego: nie wiem, co jest bardziej przerażające. To, że być może zmyśliłeś całą sytuację ze snem na potrzeby nowego wpisu czy to, że być może rzeczywiście ci się coś takiego śniło. Jednak jakby na to nie patrzeć, to przykro mi to stwierdzić, ale problem tkwi w twojej głowie. To chyba nieuleczalne, ale nie wiem. Sprawdź w necie.
Wracając do teraźniejszości: dlaczego nie piszesz w jakimkolwiek programie? Potem wystarczy tylko skopiować i po kłopocie. Ja tak robię i nawet jeśli Blogger będzie chciał mnie przechytrzyć, ja zrobię to pierwsza (mc 1:0 blogspot). Bim bam walka ze stroną internetową i złośliwością rzeczy martwych wygrana.
Do następnego.
MC
No Cndirect to jakość ma kiepską przeważnie, jak i reszta sklepów chińskich z małymi wyjątkami.:) Fajnie wyglądasz:)
OdpowiedzUsuńtrafiłam tu przez ten portal blogbooster i mam pytanie w związku z nim:)
Opłaca się? jakieś zmiany w wyświetleniach?:)(oprócz mniexD) odpowiedz u mnie jeśli to nie problem;)
Szczerze? Nie widziałem żadnych zmian. Nawet zapomniałem, że taka strona w ogóle istnieje.
UsuńNastawiona byłam na całkowicie inny post. Pełen trudnych słów, dziwnych pojęć i wylewania żali na innych bloggerów, którzy reklamują się za wszelką cenę. Szczerze mówiąc lubię te Twoje lanie wody, bo piszesz w przystępny, ale nie nudny sposób. Zdziwił mnie fakt, że współpracujesz z firmami odzieżowymi, jednak z drugiej strony to rozumiem, bo dlaczego by nie korzystać z darmowych rzeczy nawet jeśli ilość ubrań, które naprawdę znajdą się w Twojej szafie będzie się ograniczała do tych trzech sztuk. Pozdrawiam i współczuje z powodu posta, którego utraciłeś z powodu awarii.
OdpowiedzUsuńhttp://wielopasja.blogspot.com/
Świetny post o pisaniu posta. Również irytują mnie sytuacje tego typu. Niestety, taki urok technologii.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Wiktoria z bloga Book Written Rose. Zapraszam
Lubię u ludzi taki sposób bycia, sposób wypowiedzi i uwielbiam wyczuwać czystą ironię, która wręcz przeze mnie przenika, chwała Ci za to! ;)
OdpowiedzUsuńhttps://swiatmalutkiej.blogspot.com/