Wiem o Paryżu. O nim innym razem.
Tak, #PrayForParis, czy jak to leci.
Gdy na wiosnę zielenieje się trawa, a drzewa obrastają w liście, w zachwyt wprowadzają nasycone kolory odradzającego się świata. Świata, który znów, za niespełna rok, obumrze. Jesień to okres bloggerek modowych, czyż nie? Nadszedł czas na wesołe zdjęcia w kupach kolorowych liści, kreacji na zmienną pogodę i uśmiechów ozdobionych czerwonym liściem klonu. Jesień to czas niezroszonych, a wilgotnych deszczem, porannych traw. To czas, kiedy to, co było zielone, teraz płowieje i traci wyrazistość. Wszystko żółknie i blednie, spada na ziemię i gnije. Jesień to czas na ostatni oddech. Jeśli nie jesteś gotowy, wraz z końcem jesieni, zginiesz. Ptaki znikają z nieba, a te, które zostaną, zamarzną. Zwierzęta znikają z lasów, a te, które nie zasną, zdechną z głodu. Liście odpadają od karmiących gałęzi, a gdy spadną, zgniją. A truchła zostaną zeżarte przez pleśnie i grzyby.
Mimo to, jesień i tak nie jest kojarzona z niczym złym. Niedługo tablice na facebooku, photoblogi i zwykłe blogi zostaną zasypane stertami zdjęć pełnych czerwieni, pomarańczu i żółci. Uśmiechnięte fotomodelki, leżąc w stercie liści, będą wić się i przyjmować nienaturalne pozycje przed obiektywami. Lub, co zdecydowanie częstsze, będzie masa rzutów stolików z kubkiem herbaty, świeczką i książką, położoną tam tylko na potrzeby zdjęcia, nigdy nie przeczytanej, a po wszystkim odłożonej na półkę. Jednakowoż - nie moją sprawą jest to, do czego ktoś używa książek. Nie dbam też o
wijące się w liściach modelki. Jeśli ktoś potrzebuje dobrego zdjęcia,
to niech tak będzie. Gdyby była okazja, to pewnie sam położyłbym się na
ściółce. Gdybym miał ładną książkę, to i pewnie położyłbym ją obok
herbaty.
Kogo to obchodzi?
Herbata, świeczka i książka.
Zapomnieliśmy, co znaczą jesienne kolory. Zapomnieliśmy, że czerwień i
żółć to kolory oznaczające niebezpieczeństwo, mające odstraszać i
płoszyć. Ale co złego może nam się stać, kiedy siedzimy po drugiej
stronie okna? Pewnie nic, ale wszystko co jest za szybą, będzie walczyć o
przetrwanie. Cóż, zasłużyliśmy sobie na wygodę. Nasz gatunek sam ją sobie zapewnił, więc nie w moim interesie jest martwić się o to, co umrze, bo nie potrafi budować domów z centralnym ogrzewaniem. Jednak jest mi trochę przykro, że tylko ludzie wynaleźli ubrania. Chciałbym zobaczyć sarnę w kożuchu.
Ale po drugiej stronie szyby...
...nie ma saren w kożuchach.
...nie ma saren w kożuchach.
I do czego w ogóle zmierzam? Próbuję wyśmiać bloggerki modowe? Chcę zachęcić do czytania książek na jesień? A może staram się nakłonić kogoś do pomocy zwierzętom leśnym przed zimą? Nie, nic z tego, chciałem tylko powiedzieć, że czuję się dumny jako przedstawiciel gatunku ludzkiego. Nasze osiągnięcia pozwalają nam się tarzać w liściach przed obiektywem, zamiast martwić się o przetrwanie zimy. Pozwalają nam również wprowadzać się w nostalgiczną apatię, patrząc przez okno na padający deszcz, zamiast na nim moknąć. No i nie zapomnijmy o tym, że nasz dorobek literacki nie tylko służy treścią, ale również ozdabia stoliki.
Brawo, gatunku ludzki...
...jestem z ciebie dumny.
...jestem z ciebie dumny.
Dobra, skończyłem wywody. Przejdźmy do mojego kółeczka modowego, w końcu mam zdjęcia w czerwieni, pomarańczu i żółci. Zaczynając od wierzchu. Płaszcz to kolejny produkt od CNDirect, który u nich można nabyć za niespełna 40 złotych. Dlaczego o tym mówię? Bowiem dokładnie ten sam płaszcz, co do joty, można znaleźć jako przodujący na polskich aukcjach, na których kosztuje, UWAGA, ponad 150 złotych. Idąc dalej, bluza to produkt z asortymentu House'a, była i jest w dalszym ciągu dość popularna, więc pewnie niektórzy kojarzą. Swoją drogą, zastanawiałem się ostatnio, dlaczego połowa ubrań w Housie ma nadruk z numerek 89. Do tego kołnierzyk, ciemne spodnie i trapery, bardzo podobne do Timberlandów, acz marki AM. Całość zwieńcza moje trzymetrowe czoło i zakola sięgające pleców. Typowy jesienny outfit.
Ponadto, nawiązałem współpracę ze sklepem etuo.pl. Chyba nietrudnym jest się domyślić, że jest to sklep, który w swoim asortymencie ma przede wszystkim etui na telefony i tablety, ale również folie i szkło na ekrany, oraz - co chyba najciekawsze - możliwość zaprojektowania własnego etui. Do wyboru jest ogromna ilość modeli telefonów, przeróżnych producentów, więc jest naprawdę nikła szansa na to, że nie znajdziecie swojego modelu smartfona. Co do samego produktu, to najprościej ujmując, jest to przezroczysty plastik z nadrukiem. Na telefonie trzyma się dobrze, łatwo do niego przywyknąć, nie utrudnia korzystania z przycisków bocznych i, najzwyczajniej w świecie, cieszy oko i chroni przez uszkodzeniami. Nie jestem w stanie powiedzieć jeszcze jak dobrej jakości jest to przedmiot, bo mam go za krótko, ale z pewnością wspomnę o tym w następnym poście. Póki co, zapraszam Was do odwiedzenia strony i samodzielnego rekonesansu na ich terytorium > etuo.pl
No... Przedstawicielu ludzkości, ciekawe spojrzenie. Nigdy nad taką stroną się nie zastanawiałam i pewnie mało kto to zrobił. Fajnie, że otwierasz świat przed czytelnikami w inny sposób.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam z Sara's City!
http://stylbycia.blogspot.com/
Ożesz ty! Na pierdyliardzie blogów czytałam o jesieni, ale tak zajebiście jak ty, to jeszcze nikt tego nie napisał.
OdpowiedzUsuń[ice maiden]
wow *-* śliczna stylizacja ^^
OdpowiedzUsuńCóż, witaj. Myślałam, że na kolejny wpis będę jeszcze musiała poczekać, ale jak widać się pojawił i mnie to na jakiś tam swój sposób cieszy. Lubię twojego bloga, ale o tym już pewnie wiesz.
OdpowiedzUsuńJesień... Hmm... Przyznam, że sama lubię tę porę roku. Dużo czytam i lubię usiąść przy oknie tylko po to, by zatopić się w historii, która w danej chwili mnie otacza. Zawsze to jakaś odskocznia. Marzy mi się kominek, przy którym mogłabym się wyłożyć, ale to może w przyszłości... Poza tym jesień to pewnego rodzaju pora dla zakochanych. Chodzą, trzymając się za rączki, tulą na przystankach, bo czasem wiatr mocniej zawieje, czy po prostu tarzają w liściach, pokazując światu, jacy to są szczęśliwi. Nie mam chłopaka, więc nie potrafię stwierdzić, jak sama bym się zachowywała i czy mnie to bardziej odrzuca, czy mi się podoba. Ale jesień sama w sobie jest okej. Lubię padający deszcz (póki nie muszę się z nim zmagać, stojąc kilka godzin na przystanku). No i urodziłam się jesienią :)
Co do zdjęć to jak zwykle świetne. Uwielbiam twój dystans do siebie. Chodzi mi tu o zdanie (pozwól, że przytoczę): "Całość zwieńcza moje trzymetrowe czoło i zakola sięgające do pleców." Aż się zaśmiałam. Powiem ci, że nie jest tak źle :) Outfit bardzo do ciebie pasuje. I przyznam, że kiedyś już się z koleżanką zastanawiałam, dlaczego połowa ubrań w Housie ma nadruk z numerem 89. Odpowiedzi jak nie było, tak nie ma. Jeśli do niej dojdziesz to proszę mnie poinformować. Będę czekać ;)
No i etui. Podoba mi się możliwość zaprojektowania własnego oryginalnego pomysłu, bo w końcu bycie oryginalnym jest cool. Dlatego więc myślę, że skorzystam z linku i odwiedzę ten sklep.
Mam jeszcze pytanko: ile masz wzrostu? Może ta informacja się już gdzieś pojawiła, a ja nie zwróciłam na nią uwagi. Jeśli tak to wybacz, ale i tak oczekuję odpowiedzi.
No nic, pozdrawiam i do następnego.
MC :)
Metrsiemsiątpięć.
UsuńŚwietny look i klimatyczny post ;)
OdpowiedzUsuńwww.kasiakoniakowska.blogspot.com
Mmm, ale męsko *_*
OdpowiedzUsuńNie podoba mi się ten kołnierzyk ... wydaje mi się że wszystko tutaj psuje - chociaż to tylko moje myśli - a tak poza tym to stylizacja jest bombowa a zdjęcia pierwsza klasa :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńwow.. jak ty to napisałeś! Wielbię, uwielbiam, podziwiam.
OdpowiedzUsuńSkąd pomysł.. jak.. no mega!
Czytałam.. czytałam... i zagłębiałam się co chwilę bardziej i bardziej.
Tak, jesteś człowieku zajebisty.
http://carolinesnicesmile.blogspot.com
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńŚwietne zdjęcia :) http://brenziblog.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńMega zdj :3
OdpowiedzUsuńchyba zakochałam się w tym poście *-*
OdpowiedzUsuńFajne spojrzenie :) Bardzo mądry post :) No i super stylizacja, a o ciele to nawet nie wspomnę :) Zapraszam do mnie
OdpowiedzUsuńroyal-princes.blogspot.com
Może to dziwne, ale na tych zdjęciach przypominasz mi Draco Malfoya z HP. xd
OdpowiedzUsuńOgł świetne ciuchy, ładne zdjęcia. Kołnierzyk mi trochę nie pasuje, ale to już moje osobiste zdanie.
Najbardziej podoba mi się pierwsze zdjęcie.
Ciekawe rozmyślanie o jesieni, osobiście nie raz tak o tym myślałam, ale jakoś rozpisywanie się samej o tym za bardzo mi nie podchodzi ;p
Osobiście aż tak dumna z ludzkości nie jestem i czasami mi przykro, że nie każdy człowiek może mieć czas na tarzanie się w liściach przed obiektywem. :)
Pozdrawiam, KatieKate
http://jestesmydziecmiziemi.blogspot.com/
ciekawe podejscie i poglady.. podoba mi sie, bede wpadac, pozdro!
OdpowiedzUsuńte Twoje wywody całkowicie odzwierciedlają rzeczywistość :)
OdpowiedzUsuńświetna stylizacja i bardzo ładne etui :)
Świetne zdjęcia, ale bardziej zajmowałam się czytaniem tekstu, niż ich oglądaniem. Podobają mi się Twoje przemyślenia, mam podobne zdanie. Czytając tekst nawet się nie spodziewałam takiego gatunku. Tylko pozazdrościć ciekawego wprowadzenia do tematu.
OdpowiedzUsuńwww.turqusowa.blogspot.com
Przystojny z Ciebie mężczyzna. Stylizacja bardzo udana. Męska. Naprawdę świetnie. Powodzonka życzę i zapraszam do mnie
OdpowiedzUsuńświetny płaszcz :D
OdpowiedzUsuńhttp://0liszka.blogspot.com/2015/11/casual-style.html
wow ! Mega stylizacja *.*
OdpowiedzUsuńGenialne! W pełni się zgadzam, nie lubię jesieni ... Napisane cudownie! W dodatku piękne zdjecia :) Pozdrawiam z Natalia's world :D
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam to co napisałeś. Szczere. I prawdziwe. Nie ukrywam, że gdyby mi się chciało też bym się ,,tarzała w liściach" hah :D pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńyukinephoto.blogspot.com
świetny post i zajebiste zdj :D pozdrawiam :D
OdpowiedzUsuńBardzo dobre odzwierciedlenie rzeczywistości, warto czasami pomyśleć ,,inaczej'', niesztampowo. Ale myślę, że wiele ludzi chce właśnie w ten sposób pokolorować sobie ten jesienny czas, gdy wszytko co nas otacza zasypia,odchodzi. Myślę, że stąd te kolorowe niekiedy właśnie ,,przerysowane'' zdjęcia, aby oderwać się od mroczności.
OdpowiedzUsuńŚwietnie mi się Ciebie czyta :)
Pozdrawiam.
Świetnie wyglądasz. Ja też podziwiam to co zostało stworzone *-*
OdpowiedzUsuńolusiek-blog.blogspot.com- klik!
Mój bóg wrócił *..* Uwielbiam cię!
OdpowiedzUsuńWrócił? A gdzie był?
UsuńJesienne zdjęcia jakich wiele w blogosferze, jednak tekst w zupełnie innym tonie niż zwykle bywa. Tak, to prawda jesień to czas zamierania przyrody, jesienią wypada święto Wszystkich Świętych i Zaduszki, które o zmarłych nam przypominają. W niektórych umiera entuzjazm i pojawia się handra. Całkiem ciekawy sposób reklamy, plus za to że nie jest przeraźliwie nachalne. Pochodzę z okolic gdzie na co dzień mogłam obserwować zwierzęta zimą, ich walkę o przetrwanie. A co więcej odrobinę im w tym pomóc, Jesień zmusza nas do dłuższego przebywania w domu i dobrze, gdy sięgniemy po książkę. Nie uwierzę jednak, że zrobią to osoby, które nie czytają przez pozostałe pory roku. Podoba mi się sposób w jaki napisałeś ten post. Lubię odrobinę męskiej ironii. Kobiecej zresztą też.
OdpowiedzUsuńzeszminkanaustach.blogspot.com
świetna stylizacja i piękne przedstawienie jesieni :D
OdpowiedzUsuńDość artystyczne zdjęcia , bardzo mi się podoba.
Jaki świetny zestaw <3
OdpowiedzUsuńdusiiiak.blogspot.com
U Ciebie zawsze jest co poczytać. U mnie sesja jesienna odhaczona jednak w naturalnych ''pozach'', książka ze zdjęcia przeczytana. Jakoś nigdy nie przemawiało do mnie, że ciepłe barwy mają odstraszać czy pełnić funkcje obronne (chromoplasty te sprawy haha)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
http://blekitnypamietnik.blogspot.com/
Twoje posty czyta się jednym tchem. Sarny w kożuchach, wijące się modelki i trzymetrowe czoło z zakolami sięgającymi pleców-daję okejkę za tego typu poczucie humoru;D
OdpowiedzUsuńWidać, że przy stylizacji się postarałeś-schludny z Ciebie chłopaczyna;D
www.kwietniowaaa.blogspot.com
zakochałam się w twoim stylu pisania, jest hipnotyzujący i przejrzysty.
OdpowiedzUsuńhttp://luuxyaa98.blogspot.com
bardzo fajna stylizacja :) piszesz mądrze, co najlepsze masz pomysł na siebie, a nie jak większość blogerów "więc założyłem sobie dzisiaj czarne spodnie bla bla". Wiosna i jesień to akurat dwie moje ulubione pory roku. Ale jesień jest piękna do czasu kiedy te liście wszystkie nie spadną i nie staną się ciemne oraz nie wtopią się w szarą rzeczywistość
OdpowiedzUsuń♥ zapraszam do siebie na nowy post na : queenxfangle.blogspot.com ♥
Super wpis i bardzo ciekawy. Stylizacja bardzo udana. Jednym słowem super! Zapraszam także do siebie http://lifestylewithmarika.blogspot.com/?m=1
OdpowiedzUsuńPodoba mi się pomysł połączenia luzu z eleganckim płaszczem super. Fajnie wyglądasz :)
OdpowiedzUsuńhttp://sisterse-k.blogspot.com/2015/11/my-everyday-makeup.html zapraszam na bloga :)
mega zdjęcia, super stylizacja i bardzo ciekawy blog :)
OdpowiedzUsuńOby więcej takich!
http://luxlavie.blogspot.com/2015/11/welcome.html Zapraszam do mnie dopiero zaczynam :)
A u mnie książka, herbata i świeczka to rytuał. Właśnie tak umilam sobie życie, czytając realne ksiązki, pijąc prawdziwą zaparzoną herbatę i paląc prawdziwe świeczki. Nigdy niczego nie robiłam nie pokaz. Być może jestem wyjątkiem który pokazuje i mówi o życiu takim jakim jest. Pozdrawiam :-)
OdpowiedzUsuńImponująca notka :)
OdpowiedzUsuńSymbol śmierci... Ciekawe porównanie. Imponujące zdjęcia! Widzę, że masz ogrom czytelników, gratuluję! :)
OdpowiedzUsuńhttp://okiem-barwnej-poetki.blogspot.com/
bardzo oryginalny blog. http://swiatultrasa.blogspot.com/ zapraszam i prosze o klik w reklame :) Ciebie to nic nie kosztuje a mi pozwoli się rozwijać :)
OdpowiedzUsuńjejku świetny post! wszystko jest idealne. tekst i zdjęcia! po prosu gratulacje ;)
OdpowiedzUsuńhttp://modny-kwiat.blogspot.com
Podobają mi się zdjęcia.
OdpowiedzUsuńJa się w liściach raczej nie połżę, szkoda mi ubrania xD. Nigdy też nie wiesz czy oprócz zwłok szafiarki nie natkniesz się na kupę błota, albo po prostu kupę. Co do etui to inwestuje w oryginalne od Apple. Znajoma zainwestowała w podobny plastikowy "zamiennik" i bardzo była zdziwiona gdy po upadku nie było co zbierać, nie tylko z telefonu, ale i obudowy xD
OdpowiedzUsuńŹle to określiłem, to tworzywo sztuczne, plastyczne i miękkie, silikonowe, czy coś. Nie rozsypie się po upadku haha
UsuńDobry look :)
OdpowiedzUsuńa little CUP of ART - ilustracje, moda, kultura, sztuka
Kiedy będzie coś nowego?
OdpowiedzUsuńOdsyłam do facebook'a, tam piszę w miarę regularnie co i jak z blogiem.
UsuńZnalazłam pierwszego blogera, którego chciałabym poznać. Naprawdę! Niezłe spojrzenie na świat - dość nietypowe, ale intrygujące. Świetnie piszesz.
OdpowiedzUsuńwwhatcanisayy.blogspot.com